NEWS |
|||||
|
Polecamy |
|
Raport o stanie wiary
Historia holenderskiego Kościoła katolickiego w XX w. pełna jest wzlotów i upadków. Czy jest jeszcze nadzieja?
Współczesna Holandia to jeden z
najbardziej oddalonych od Chrystusa krajów Europy, choć przez wieki
tamtejszy Kościół rozwijał się prężnie, dzieląc się wiarą z innymi
narodami. Wszystko zmieniło się w latach 60. To wtedy Holandia
zapomniała o Bogu. Czy to możliwe, aby w państwie, w
którym dozwolona jest eutanazja, zalegalizowane są narkotyki, gdzie
promuje się skrajnie indywidualistyczną kulturę, a każdego dnia
zamykanych jest kilka kościołów, mogła odnowić się żywa wiara?
Kardynał Willem J. Eijk w książce „Bóg żyje w Holandii” twierdzi, że
tak. Kaznodzieja, mimo fali hejtu i wielkiej presji, nie boi się
sprzeciwiać kulturze śmierci i indywidualizmu. W wywiadzie
przeprowadzonym przez włoskiego dziennikarza poznajemy kulisy upadku
Kościoła w Holandii oraz historię walki kardynała o to, by wytrwać w
opozycji do świata. Ten głos stanowi ostrzeżenie dla nas -
chrześcijan w Polsce, ponieważ także my będziemy musieli
przeciwstawić się nadciągającej fali sekularyzacji i ateizacji. „Gdybym miał wymienić europejskich
duchownych, których widziałbym w przyszłości na Stolicy Piotrowej, na
czele Kościoła, to kard. Willem J. Eijk byłby bardzo wysoko na takiej
liście. Może nawet na pierwszym miejscu” - przyznaje na okładce
książki Tomasz Rowiński, redaktor i publicysta. I dodaje: „Holandia
to kraj, który kojarzymy z odrzuceniem chrześcijaństwa i z upadkiem
kultury katolickiej. Ta opinia wydaje się jednak uproszczona. Owszem,
Kościół w Holandii jest dziś niewielki, ale zachowuje żywą wiarę i
kard. Eijk jest tego Kościoła twarzą”. HAH Kard. Willem Jacobus Eijk,
Andrea Gali, Bóg żyje w Holandii, Esprit, Kraków 2021.
|
STRONA GŁÓWNA |
|
FOTOGALERIA |
Z modlitwą o pokój |
|
PATRONAT "ECHO" |
|||||||||||||
|
POLECAMY |
|||||||||
|
SONDA |
Miesiąc z Maryją |
LITURGIA SŁOWA |
|
PROMOCJA |
|
![]() |