
Niech Bóg błogosławi Polsce!
Dnia pierwszego czerwca roku pamiętnego Nawrocki pokonał pana Trzaskowskiego - usłyszałam powracających (po drugiej turze prezydenckich wyborów, dobrze po północy) znad siedleckiego zalewu obywateli. Wyraźnie wyśpiewywane słowa i określenie Rafała Trzaskowskiego szlachetnym mianem pana kazało mi wierzyć, że to niekoniecznie robota przyswojonych alkoholowych procentów.
Znacie takich, którzy od samego początku przewidywali wygraną Karola Tadeusza Nawrockiego? Być może… prof. Andrzej Nowak, który z końcem listopada 2024 r. ogłosił jego start w prezydenckich wyborach. Być może… stojący za tą decyzją prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Znacie takich, którzy od samego początku przewidywali wygraną Karola Tadeusza Nawrockiego? Być może… prof. Andrzej Nowak, który z końcem listopada 2024 r. ogłosił jego start w prezydenckich wyborach. Być może… stojący za tą decyzją prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Jak dobrze mieć sąsiada…
Ma się rozumieć w kwestii rozdysponowania pieniędzy z KPO. Bo kto inny, jak nie sabotażysta, zamieszcza w internecie, na rządowej stronie, informacje, które ten rząd mogą do reszty zniweczyć? - Mało to - mówi sąsiad - miał premier Tusk zgryzoty po przegranych prezydenckich wyborach? A tam - miał. Ta zgryzota to dopiero na dobre się zaczyna. A że, jak wiadomo, nieszczęścia chodzą parami, żeby się przypadkiem któreś nie zgubiło, to się i awantura natychmiast rozkręciła.